You are currently viewing 5 marca – II Niedziela Wielkiego Postu
Beautiful violet crocus flowers growing in the grass, the first sign of spring. Seasonal easter background with copyspace

5 marca – II Niedziela Wielkiego Postu

Niedziela

5

marca

  • II Niedziela Wielkiego Postu,
  • Imieniny obchodzą: Adrian, Adrianna, Adriana,
  • 🌅 Wschód słońca o: 06:19,
  • 🌇 Zachód słońca o: 17:25,
  • Msze Święte w farze: 07:00, 08:30, 10:00, 12:00 z udziałem dzieci, 15:00,
  • Msza Święte w Kościele św. Barbary: 11:00.

Kilka słów

Słowo Boże na dzisiejszą niedzielę

Powołanie Abrahama na ojca Ludu Bożego

Czytanie z Księgi Rodzaju

Pan Bóg rzekł do Abrama: «Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi».

Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał.

Okaż swą łaskę ufającym Tobie

Słowo Pana jest prawe, *
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość, *
ziemia jest pełna Jego łaski.

Okaż swą łaskę ufającym Tobie

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, *
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci *
i żywił ich w czasie głodu.

Okaż swą łaskę ufającym Tobie

Dusza nasza oczekuje Pana, *
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska, *
według nadziei pokładanej w Tobie.

Okaż swą łaskę ufającym Tobie

Bóg nas powołuje i oświeca

Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza

Najdroższy:

Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii mocą Bożą! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który zniweczył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię.

Chwała Tobie, Słowo Boże

Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca:
«To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie».

Chwała Tobie, Słowo Boże

Czystość duszy zapewnia oglądanie chwały Boga

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba oraz brata jego, Jana, i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, rozmawiający z Nim.

Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza».

Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!» Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli.

A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: «Wstańcie, nie lękajcie się!» Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.

A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im, mówiąc: «Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie».

 

Komentarz do Słowa Bożego

Panie, dobrze, że tu jesteśmy (Mt 17, 4) – powiedział Piotr do Jezusa na Górze Przemienienia. Jesteśmy dzisiaj świadkami tego niezwykłego i wydarzenia. A słowa Piotra są wyrazem tego, że takie osobiste spotkanie z Panem, spotkanie z Bogiem wszechmogącym, zawsze napełnia nas pokojem, sprawia, że te wszystkie problemy, z którymi przychodzi nam się zmagać, nie znikają, co prawda, ale przynajmniej wizualnie stają się łatwiejsze do przezwyciężenia, stają się mniej uciążliwe. Jest to na tyle mocne doświadczenie, że chciałoby się w tej sytuacji pozostać, chciałoby się trwać w tej pełnej pokoju sytuacji z Bogiem sam na sam. Taki właśnie sens mają te słowa Piotra i to pragnienie postawienia namiotów, rozbicia obozu, a więc pozostania na stałe w okolicznościach, w których Bóg jest na wyciągnięcie ręki.

Wiemy jednak dobrze, że taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność. Trzeba w końcu zejść z tej Góry Przemienienia i stawić czoła tym wszystkim mniejszym i większym życiowym wyzwaniom. To spotkanie z Bogiem na modlitwie i skupieniu ma nas umocnić do tego, by odważnie kroczyć drogą Bożych przykazań, zmagając się z problemami dnia codziennego i świadcząc, pokazując całemu światu, że źródłem tej naszej nadzwyczajnej siły jest sam Bóg.

Zdarza się jednak czasem, że bardzo szybko zapominamy o tych dobrych owocach osobistego spotkania z Bogiem, i podniósłszy się z kolan, z tej modlitewnej postawy, znów dochodzimy do przekonania, że wszystko czynimy naszym własnym wysiłkiem albo zapominamy w ogóle o Bogu, który nieustannie – choć bardzo dyskretnie – wyświadcza nam dobro. Prorocy Starego Testamentu, a nawet sam św. Paweł wielokrotnie ukazują nam właśnie taką postawę – najpierw bezgraniczne zaufanie Bogu i opowiadanie się po Jego stronie, postawa pełna wiary i ufności w Bożą wszechmoc i pomoc, a za chwilę szemranie i ocenianie piętrzących się problemów jedynie ludzką miarą, liczenie jedynie na własne siły, na własne, ludzkie – a więc i ograniczone – możliwości. Zamiast wdzięczności i umocnienia wiary, zamiast siły do pokonywania trudności, po spotkaniu z Bogiem, po doświadczeniu Jego dobroci przychodzi zapomnienie, osłabienie i powrót do ludzkich kalkulacji.

Bóg nigdy nie zostawia nas samych i nie odwraca się od nas, choćby cokolwiek innego nam się wydawało. Dlatego też taką ufność, z jaką stajemy na modlitwie, wyrażając nasze dziękczynienia i prośby, taką ufność trzeba mieć każdego dnia – ufność i wiarę w to, że Bóg jest blisko mnie i – choć może tego nie odczuwam, nie doświadczam tego w sposób intensywny – On jest i mnie wspiera, prowadząc mnie ku zbawieniu – prowadząc czasami trudnymi drogami. Ale im te drogi trudniejsze, tym bliżej mnie jest Pan Bóg.

Pisał swego czasu papież Leon Wielki, że właśnie tam, w tej scenie na Górze Przemienienia, Pan troszczył się o to, aby całemu świętemu Kościołowi dać silną podstawę do nadziei. Całe mistyczne Ciało Chrystusa miało się stąd dowiedzieć, jaka je oczekuje przemiana i w jakiej chwale mogą uczestniczyć Jego członki, skoro Jego głowa takim blaskiem zajaśniała.

Pełni nadziei i ufności w Bożą obecność wchodzimy w drugi tydzień Wielkiego Postu. Pośród naszych codziennych zmagań, trudności, z jakimi przychodzi nam się mierzyć, a także w kontekście wielkopostnych wyrzeczeń, postanowień – może czasem trochę na wyrost, może nazbyt ambitnych – prośmy o umocnienie w nas wiary w to, że Bóg jest większy od wszystkich naszych problemów i trudności, i że z Jego pomocą jesteśmy w stanie stawić czoła wszystkim codziennym wyzwaniom. Panie, nie daj nam nigdy zapomnieć o tym, że zawsze jesteś blisko nas. Niech nas ogarnie Twoja łaska, według nadziei pokładanej w Tobie (Ps 33, 22).