Pomoc duszom w czyśćcu to nasz obowiązek, ale nie zapominajmy, że działa to również w drugą stronę. Ci, którzy dzięki naszej modlitwie osiągną chwałę nieba, będą się troszczyć i wstawiać za nami, jeszcze pielgrzymami na tej ziemi, czego dowodem są liczne łaski przez nich wypraszane.
Od niedzieli 2 października br., w domu katechetycznym będziemy przyjmować zdrowaśki jednorazowe i roczne za zmarłych. Kartki na wypominki możemy pobrać przy wyjściu z Kościoła bądź pobrać i wydrukować na naszej stronie internetowej. Jako duszpasterze składamy serdeczne Bóg zapłać za każdą złożoną przy okazji wypominek ofiarę. Prosimy też o czytelne wpisanie imion i nazwisk zmarłych polecanych w wypominkach.
Listopad to miesiąc, w którym w sposób szczególny pamiętamy o zmarłych wypominając ich w modlitwie różańcowej. Wypominki to szczególna pamięć o zmarłych. Polegają na wyczytywaniu imion i nazwisk osób nieżyjących. Zanoszone są za nich też modlitwy i śpiew.
Specyficzna kwarantanna
Św. Jan Maria Vianney nazywał czyściec „Bożą izbą chorych”, natomiast ks. Pierre Descouvemont, podążając za tą myślą, użył w odniesieniu do „izby” określenia „kwarantanna”, które w ostatnich latach stało nam się bliskie. – Tak, jak w czasie kwarantanny odizolowane osoby były zdane na pomoc innych, chociażby w robieniu zakupów czy w zaspokajaniu innych życiowych potrzeb, tak dusze, które zostały dopuszczone do czyśćca, jako skażone zarazą grzechu i nie do końca oczyszczone z jego konsekwencji, zdane są jedynie na naszą modlitewną pomoc, by mogły osiągnąć pełnię zbawienia. To właśnie nasza modlitwa, do której zachęca nas Kościół, także ta „wypominkowa”, jest najlepszym dla dusz czyśćcowych prezentem – tłumaczy o. Praśkiewicz OCD.
Nie ma zmarnowanej modlitwy
Karmelita podkreśla, że dzięki modlitwie za zmarłych, także tej wypominkowej, bardzo wielu naszych bliskich odbywających tę „specyficzna kwarantannę” w czyśćcu osiąga niebo i cieszy się wieczną szczęśliwością przed obliczem Boga wraz z Matką Najświętszą i rzeszą świętych. Choć nie wiemy, kto jeszcze potrzebuje naszej modlitwy, możemy być pewni, że żadne westchnienie za zmarłych nie będzie bezowocne. Jeśli osoba, za którą imiennie się modlimy, jest już zbawiona, to nasza modlitwa „nie marnuje się” i trafia do wspólnego skarbca zasług Kościoła, i jest pomocna duszom tych osób, za które nikt się nie modli i o których nikt nie pamięta. To przede wszystkim za dusze tych wiernych modlimy się w Dzień Zaduszny, który właśnie po to został w Kościele ustanowiony.
Historia wypominek
Tradycja sięga X wieku. Kościół nieustannie powierza w modlitwie zmarłych, gdyż droga do wiekuistego odpoczynku jest, dzięki Miłosierdziu Boga, zawsze otwarta. Św. Jan Paweł II w rozważaniach na „Anioł Pański” w listopadzie 2003 roku powiedział: „Modlitwa za zmarłych jest ważną powinnością, bowiem nawet jeśli odeszli w łasce i w przyjaźni z Bogiem, być może potrzebują jeszcze ostatniego oczyszczenia, by dostąpić radości nieba”. Często nie wiemy, kto potrzebuje naszego wsparcia duchowego, ale że ludzie go potrzebują, to jest oczywiste. Widzimy, że są grzechy, słabości, upadki. Dlatego nasza modlitwa za zmarłych jest niezbędna. Tę modlitwę powinniśmy składać poprzez ręce Matki Najświętszej. Poszukując głębszego sensu „wypominek” należy zatrzymać się na 12 rozdziale 2 Księgi Machabejskiej.
Wyróżnia się:
- Wypominki jednorazowe – modlimy się za naszych zmarłych zapisanych na kartkach każdego dnia w czasie oktawy Wszystkich Świętych, pół godziny przed Mszą Świętą o godzinie 18:00 w lubawskiej Farze.
- Wypominki Roczne – modlimy się za naszych zmarłych przez cały rok przed niedzielną Mszą św. o godz. 08:30 i 10:00. Przez cały rok, gdy przychodzimy w niedzielę na Eucharystię, trwa żywa pamięć modlitewna o naszych bliskich zmarłych. Pamiętajmy też o tym, że jeżeli my teraz modlimy się za zmarłych, to Boża Sprawiedliwość sprawi, że za nas również ktoś z naszych bliskich będzie się modlił. Gdy Pan powoła nas do wieczności, wtedy nic nam nie będzie potrzebne, tylko modlitwa za nasze zbawienie.
Wypominki są wyrazem miłości i jedności całego Kościoła: pielgrzymującego na ziemi i tego, który przeszedł już granicę śmierci. Pisząc imiona zmarłych na kartkach wypominkowych, a następnie je odczytując wyrażamy wiarę, że ich imiona są zapisane w Bożej księdze życia.