![](https://www.faralubawa.pl/wp-content/uploads/2023/06/ORNAT-FIOLETOWY.png)
- Okres Wielkiego Postu
- Rok B, II, brewiarz: I tydzień psałterza
-
Kolor szat liturgicznych: fioletowy
- PAMIĘTAJ O MSZY ŚWIĘTEJ
- Imieniny obchodzą: Patryka, Zbigniewa,
- Wschód słońca: 05:50
- Zachód słońca: 17:50
Wprowadzenie
Zasłaniamy krzyże w V Niedzielę Wielkiego Postu
Wydaje się dziwne, że na ostatnie dwa tygodnie Wielkiego Postu zasłaniamy krucyfiks. Czy nie powinniśmy patrzeć właśnie na bolesną scenę z Kalwarii, gdy słuchamy Pasji w Niedzielę Palmową? Choć zasłanianie posągów i wizerunków w ostatnich tygodniach Wielkiego Postu może wydawać się sprzeczne z intuicją, Kościół zaleca tę praktykę, by pobudzić nasze zmysły i budować w nas tęsknotę za Niedzielą Wielkanocną. Jest to tradycja, która powinna być przestrzegana nie tylko w naszych kościołach, ale może być także z powodzeniem stosowana przez „Kościół domowy”.
Zasłonięty krzyż intryguje
Do naśladowania tej praktyki i zasłaniania w swoich domach ważnych obrazów religijnych zachęca się także rodziny. Pomaga nam to intensywniej uczestniczyć w Wielkim Poście, zwłaszcza jeśli w ciągu tygodnia nie możemy być obecni na Mszy świętej. W przeciwnym razie widzimy zakryty krzyż w kościele tylko raz lub dwa razy przed Wielkanocą i ma on na nas niewielki wpływ. Jest to również piękna tradycja, którą powinniśmy przekazać naszym dzieciom. Jeśli ich zaintryguje, to sprawi, że ta pora roku stanie się dla nich wyjątkowa. Zadajemy sobie wiele trudu, aby ozdobić nasze domy na Wielkanoc, więc dlaczego nie przygotować się na tę wielką uroczystość, używając zasłon?
Zasłonięty krzyż jest elementem oczekiwania
I w tym tkwi sedno: te zasłony nie mają tam zostać na zawsze. Wizerunki Chrystusa muszą zostać odsłonięte; zakrycie ich jest nienaturalne.
Zdjęcie zasłon w Wielki Piątek jest wielkim przypomnieniem nam naszego własnego życia na ziemi. Żyjemy w świecie „zasłoniętym”, na wygnaniu z naszego prawdziwego domu. Dopiero poprzez naszą
słowo boże
PIERWSZE CZYTANIE (Jr 31, 31-34)
Nowe przymierze
Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
Pan mówi: «Oto nadchodzą dni, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze. Nie takie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich władcą, mówi Pan.
Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi ludem.
I nie będą się musieli wzajemnie pouczać, mówiąc jeden do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał».
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 51, 3-4. 12-13. 14-15)
Refren: Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Refren: Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste *
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza *
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Refren: Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.
Przywróć mi radość z Twojego zbawienia *
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich *
i wrócą do Ciebie grzesznicy.
Refren: Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.
DRUGIE CZYTANIE (Hbr 5, 7-9)
Chrystus stał się sprawcą zbawienia wiecznego
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Bracia: Chrystus z głośnym wołaniem i płaczem, za swych dni doczesnych, zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości.
I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 12, 26a)
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną;
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
EWANGELIA (J 12, 20-33)
Ziarno, które wpadłszy w ziemię obumrze, przynosi plon obfity
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi.
A Jezus dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został otoczony chwałą Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Ktoś zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.
Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Ależ właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, wsław imię Twoje!».
Wtem rozległ się głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię». Stojący tłum to usłyszał i mówił: «Zagrzmiało!». Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego». Na to rzekł Jezus: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».
To mówił, oznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.
Oto słowo Pańskie.
Rozważenie
Młody królewicz objął tron królewski, choć nie był wystarczająco dojrzały, aby sprawować władzę. Kiedy w królestwie działo się dobrze, król wydawał przyjęcia i świętował. Coraz więcej czasu spędzał na zabawach, które coraz bardziej obciążały królewski budżet. Poza tym zaniedbywał rządzenie, dlatego okresy dobrobytu nie trwały zbyt długo. Gdy finanse państwa miały się gorzej i kraj doświadczał kryzysu, król zamykał się w swojej komnacie i płakał. Jednak ta postawa – choć wydawała się przeciwieństwem beztroskiego świętowania – tak samo oznaczała, że król zaniedbuje swoje obowiązki i de facto nie rządzi. Królewscy ministrowie zdawali sobie sprawę, że ich pan i władca nie pracuje jak należy, więc w ten sposób kryzys w państwie będzie się pogłębiał. Tylko że królowi się nie rozkazuje; żaden z ministrów nie miał odwagi interweniować bezpośrednio wobec króla. Zgodzili się więc między sobą, że potrzebne jest działanie jednocześnie mądre i nieoczywiste. Zamiast rozkazywać królowi czy pouczać króla, udali się do złotnika i poprosili o wykonanie specjalnego pierścienia. Pierścień ten po swojej zewnętrznej stronie zawierał napis o treści: „To również przeminie”. Ministrowie podarowali swemu władcy wygrawerowany pierścień, prosząc, aby nosił go przez cały czas. Odtąd, gdy podczas kryzysu król spoglądał na napis, wiedział, że naturalną koleją rzeczy jest zmiana. Gdy wyobrażał sobie tę zmianę, odkrywał i zyskiwał coś, co ludzie nazywają nadzieją. Zauważył wtedy, że w braku nadziei wcześniej rozciągał swój smutek na „wszystko” i na „zawsze”. Dostrzegł też, skąd brała się jego bierność – właśnie z braku nadziei; z pesymizmu, którym okrywał „wszystko” – również przyszłość. W nowym sposobie patrzenia uświadomił sobie, że – mając nadzieję – zawsze może coś zrobić, aby było lepiej. Nawet podczas kryzysu nadzieja motywuje do działania. Król zaczął zatem więcej pracować, a skutki tego zaangażowania sprawiły, że przybliżyły się znów czasy dobrobytu. Jednak w czasach dobrobytu król nie zdejmował pierścienia. Także wtedy patrzył na napis: „To również przeminie”. Zobaczył więc w sposób bardziej dojrzały, że szczęśliwe chwile też są ulotne. Świętowanie nie było już odtąd tak częste i tak intensywne. Król wiedział, że powinien pracować, aby dobrobyt trwał dłużej. I rzeczywiście – kryzysy zazwyczaj trwały krótko, a król odnosił sukcesy i był szanowanym władcą.
Kto jest tym władcą? To Ty! Twoje życie jest Twoim królestwem. Jesteś KRÓLOWĄ ŻYCIA; jesteś KRÓLEM ŻYCIA – własnego. Podobnie jak królowi z opowiadania, powierzono Ci tron Twojego życia, gdy nie byłaś wystarczająco dojrzała (gdy nie byłeś wystarczająco dojrzały). Nie spotkasz na ziemi dorosłego człowieka, który nie popełnił błędu, nie pomylił się, nie zaznał porażki czy smaku rozczarowania. Warto jednak zauważyć, że kiedyś chodził po ziemi człowiek, o którym napisano, że przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich (…) i że zabili Go, zawiesiwszy na drzewie (Dz 10, 38-39).
To też KRÓL ŻYCIA. To KRÓL KRÓLÓW, który – jako jedyny – przeżył ziemskie życie jak należy, przy czym dobrowolnie przyjął śmierć (porażkę), aby Tobie pokazać, na czym będzie polegało Twoje (dobre!) królowanie. To Jego słowa uroczyście brzmią dziś w Kościele, gdy słyszymy: Ten kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne (J 12, 25). Jakże to inne od naszej iluzji, którą tak bardzo kochamy… Od iluzji, która mówi: zatrzymaj to, co przyjemne i wygodne, a odrzuć to, co niewygodne i nieprzyjemne. Taki program życia nieuchronnie prowadzi do kryzysu (i prawdziwie destrukcyjnej porażki). Po pierwsze dlatego, że z tego, co przemija, niczego nie da się tak na serio „zatrzymać” ani niczego nie da się „odrzucić”. Po drugie – jeśli „dobre i słuszne” równa się „przyjemne i wygodne”, to przenigdy sami z siebie nie wpadniemy na to, że życie znajdziemy w śmierci (i że tam należy go szukać!). A jednak taką właśnie paradoksalną mądrość głosi Jezus Chrystus. Nie tylko „głosi”, ale ukazuje przykładem własnym. Jeśli wierzysz Chrystusowi – że taka jest konstrukcja rzeczywistości – zobacz, jakie szanse zyskujesz… Gdy na serio zaprzyjaźniasz się z faktem przemijalności życia, masz szansę odkrywać dlaczego przechodzisz przez to, przez co przechodzisz. No to bardziej szczegółowo…
Umiera ktoś znajomy (lub bliski) – możesz na nowo dostrzec wartość życia. Kończy się Twój związek lub relacja – możesz uświadomić sobie, jak ważne są związki i relacje. Doświadczasz rozczarowania – możesz odkrywać, jak bardzo nierealne były Twoje oczekiwania. Znów ktoś umiera i znów jesteś na kolejnym pogrzebie – możesz zaktualizować prawdę, że Twój czas też kiedyś się skończy i warto dobrze go wykorzystać. To, co w Twoim codziennym języku nazywasz „negatywnym doświadczeniem”, to bardzo ważny nauczyciel. Od Twojego „chcę” zależy, czy ten nauczyciel czegoś Cię nauczy. To właśnie za tego nauczyciela „przebiera się” (tak na co dzień) Jezus Chrystus. Gdy w tych „negatywnych” kontekstach „słuchasz” Chrystusa, rozwijasz się i stajesz się światełkiem nadziei dla świata. Chrystus karmi przemianą (wody w wino, chleba w Ciało, wina w Krew, grzesznych ludzi w domowników Boga…). Eucharystia to wzorzec i „autoryzowane źródło” tej przemiany. W życiu chrześcijanina nie chodzi więc o konserwację, ale o transformację.
Zatem… Królowo Życia i Królu Życia, Twoje codzienne królewskie zadanie to transformacja (nie odrzucenie!) tego, co zastajesz, w to, co po sobie zostawisz. A jeśli idzie to „słabo”, tym bardziej warto być blisko Tego, który jest Królem Królów. On czyni wszystko, co może, aby było to wykonalne (i z Nim naprawdę jest!) Niezbędne do tego jest Twoje „chcę”… oraz pełna nadziei, ufna i cierpliwa konsekwencja.
![](https://www.faralubawa.pl/wp-content/uploads/2023/08/ANIOL.png)