Wielki Post 2023 rozpoczniemy już w środę 22 lutego. To właśnie na ten dzień przypada Środa Popielcowa, która rozpoczyna w Kościele czas 40-dniowej pokuty. Wielki Post to czas mający pobudzić katolików do podjęcia zdecydowanej drogi osobistej odnowy i nawrócenia. Życie religijne wiernych skupia się w tym czasie wokół trzech tematów: chrztu, pokuty i Męki Pańskiej. To szczególny czas modlitwy, pokuty i czynienia miłosierdzia. Bóg ukazuje nam trzy drogi nawrócenia i powrotu: modlitwę (miłość do Chrystusa), jałmużnę (miłość do bliźniego), post (miłość do siebie samego).
Ostatnim tygodniem Wielkiego Postu jest Wielki Tydzień, który rozpoczyna się Niedzielą Palmową, zwaną także Niedzielą Męki Pańskiej. W tym tygodniu chrześcijanie przypominają sobie w szczególny sposób mękę i śmierć Jezusa. Wielki Tydzień początkowo zaczyna się triumfalnie. Ówcześni ludzie przyjęli Jezusa w Jerozolimie z wielką radością. Rozłożyli gałązki palmowe i ubrania u jego stóp. „Hosanna Synowi Dawida!” Przyjęli Go jak króla. Po triumfalnym wjeździe Jezusa do Jerozolimy nastrój zmienił się diametralnie. Ludzie, którzy okrzyknęli Go królem, zażądali Jego śmierci zaledwie kilka dni później. Wiedząc, co ma nadejść, Jezus spożył ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę, podczas której uczynił im i nam dar: daje się nam w chlebie i winie, gdy stają się Jego Ciałem i Krwią. W Wielki Piątek chrześcijanie idą z Jezusem w jego bolesnej wędrówce na Kalwarię, miejsce, gdzie Jezus został ukrzyżowany. W Wielki Piątek wierni słuchają Męki Jezusa i myślą o bolesnej drodze, którą kroczył. Ciemność śmierci zostaje rozproszona przez światło Chrystusa, który zmartwychwstał! Trzy dni po śmierci Jezusa, w Niedzielę Wielkanocną, chrześcijanie świętują Jego Zmartwychwstanie. Ta wielkanocna radość trwa pięćdziesiąt dni, a jej kulminacją jest Pięćdziesiątnica.
Wejdźmy w okres Wielkiego Postu w najlepszy możliwy sposób! Przygotujmy się, trwajmy i wyczekujmy na Zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Zrozumienie i życie w Wielkim Poście
Pamiętajmy o naszym uczestnictwie w nabożeństwach wielkopostnych Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali.
Pamiętajmy o naszym uczestnictwie w nabożeństwach wielkopostnych Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali. Za pobożny udział w tych nabożeństwach można uzyskać odpust zupełny.
Droga Krzyżowa
Stacje Drogi Krzyżowej
Stacja I – Jezus na śmierć skazany
Jezu w ciszy, przyjąłeś wyrok – zgodziłeś się męczeństwo…
Mimo, iż agresja tłumu skoncentrowała się na Tobie, tak jakbyś ją przyciągał, to nie okazałeś lęku. Miałeś takie spokojne oczy, poszedłeś dokąd Cię prowadzono, nie szamotałeś się, nie krzyczałeś, wchłonąłeś zło, chciałeś ocalić mnie.
Proszę, podpowiedz, jak przełożyć na moją codzienność Twój sposób reagowania na agresję i różne dotykające mnie niesprawiedliwości? W jaki sposób mam Ciebie naśladować?
Spokój i zawierzenie Bogu, jako metoda na dotykające mnie zło; wydaje mi się trudna, czasami wręcz niemożliwa do zrealizowania.
Boże pozwól wyrazić zgodę na Twoją wolę…
Stacja II – Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona
Jezu, znałeś Swój krzyż i przyjąłeś go.
Czy ja znam swój krzyż, czy tylko mi się tak wdaje? Z wielką łatwością nazywam „krzyżem” wszelkie niekorzystne, trudne, albo bolesne dl a mnie sytuacje. Świadomość zesłania ich przez Boga, pozwala łatwiej znosić ból, ale też usprawiedliwić siebie z wszelkich słabości, upadków, grzechów, których konsekwencją jest moje cierpienie, bądź innych. Zwykle „krzyż” kojarzy się z dopustem nieba, czyli narzuceniem a to pozwala zwolnić siebie z ponoszenia wszelkiej odpowiedzialności za popełnione zło. Jest to duże uproszczenie, gdyż stawia człowieka we własnej ocenie w dobrym świetle. Muszę odróżnić „krzyż” od konsekwencji moich grzechów, albo lekkomyślności.
Jezu pozwól mi odkryć mój prawdziwy krzyż, wtedy będzie łatwiej pogodzić się z nim, nieść go oraz zmobilizować się do lepszego życia.
Stacja III – Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem
Upadłeś i powstałeś, przed Tobą długa droga. Cały czas w milczeniu, ufności, pomimo nieustannego biczowania, szyderstw, poniżenia. Jak wiele czasu tracę na krzyk i bunt, albo na kontemplowanie poczucia krzywdy. Zamknięta w przeżywaniu porażki, nie widzę nikogo innego prócz siebie. Upadki odsłaniają moje słabości, więc wywołują obawę przed ewentualnym odrzuceniem ze strony innych. To wszystko nie pozwala szybko powstać.
A Ty. Po upadku od razu podniosłeś się o własnych siłach, ruszyłeś dalej…
Stacja IV – Jezus spotyka Swoją Matkę
Jezu. Spotkałeś Swoją Matkę nie wymieniliście ani jednego słowa. Nie były one potrzebne, wystarczyło spojrzenie.
Mario, powierzam Ci cierpienia moich bliskich, proszę by każde spotkanie z Tobą dodało sił i światła.
Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
Szymon, pomimo zastosowanego przymusu, solidnie wykonał swoje zadanie. Bez protestu niósł krzyż razem z Jezusem. Nie wiadomo, co wtedy myślał, i jak zmieniło się jego życie po tym incydencie?
Jednak Szymon jest mi bliski, ponieważ przypomina mi trwanie w trudnej codzienności, czasami trochę wbrew sobie, w sytuacjach upokarzających, wstydliwych, mało ambitnych, tylko dlatego że jest to konsekwencja dokonanego wcześniej przeze mnie wyboru.
Szymon pomógł Jezusowi i raczej nie przypisywał sobie chwały. Jego postawa wymagała odwagi, samozaparcia i siły. Tego typu postawa jest konieczna w codziennych zmaganiach, szarych, niezauważanych przez nikogo. O siłę to takiego życia proszę Cię Jezu.
Stacja VI – Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
Święta Weronika symbolizuje radość i odwagę niesienia pomocy. Dobroć, którą podarowała Jezusowi wydawać się może drobną, gdyż tylko otarła twarz skazańca. Nie dźwigała za niego krzyża, nie ubyło mu biczowania. Jednak w tym momencie ona podkreśliła Jego godność, o której nikt już nie pamiętał. Ona widziała małe rzeczy, potrzebne, nie musiała ponosić żadnych nakładów finansowych, by nieść dobro. Patrzyła dyskretnie czego innym potrzeba i co ona była władna zrobić – to robiła.
Pomagać z radością, odwagą, bez obawy, co powiedzą inni. A ja? Co jest we mnie z postawy Weroniki? O taką postawę dla mnie, proszę Cię…
Stacja VII – Drugi upadek pod krzyżem
Samotnie cierpiał i dźwigał krzyż, to był wysiłek ponad Jego siły. Znów upadł, ale podniósł się i ruszył dalej, wypełnić wolę Ojca.
Gdy odczuwam samotność, niezrozumienie, upadam, to muszę właśnie wtedy wykrzesać z siebie siły; nawet wówczas jeśli wydaje mi się, że już ich nie mam.
Każdy ból przytulam do Ciebie, Ty rozumiesz.
Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty
Kobiety płakały nad Jego losem. A cóż On zrobił? Upomniał je: zwróćcie uwagę na swoje życie i nie traćcie czasu na litowanie się nade mną. Mocne słowa, skąd On miał tyle sił fizycznych, by im to oznajmić? Właśnie powstał po drugim upadku?
Mało słów wypowiedział podczas drogi krzyżowej, a do płaczących niewiast aż całe zdanie. Zależało Mu na ich zbawieniu. Jest oto dla mnie wstrząsające, ponieważ mam dzieci i zastanawiam się; na ile realizuję Jego przesłanie w swoim macierzyństwie. Te słowa dotyczą każdego z nas, choć łatwo pozostać w przekonaniu, że wyłącznie szlochających niegdyś w Jerozolimie nad losem skazańca niewiast.
Stacja IX – Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
Już wydawało się, że nie podoła iść dalej, tak bardzo był wycieńczony. A jednak podniósł się, by dokończyć drogi, żeby mnie zbawić. Samotny, opuszczony, pogardzony, cichy, ufny. Pozwól mi pamiętać o Tobie, gdy tak będę się czuła.
Stacja X – Jezus z szat obnażony
Oderwanie tuniki od zakrwawionego ciała było bardzo bolesne, całe ciało zdawało się być jedną raną. A oni- żołnierze zerwali ją i pozostawili Ciebie nagim.
Każde odzieranie z godności boli. I wtedy, gdy mi ją odbierają, ale również gdy odbieram ją komuś innemu.
Stacja XI – Jezus przybity do krzyża
Jezus przyjął ból ponad siły. Nie jestem w stanie przypatrywać się temu podczas kontemplacji. Zamykam oczy, jak przybijają Jego ręce i nogi, nie mogę znieść takiego zadawania bólu. Czy to znaczy, że jestem daleko od Ciebie? Pozwól trwać przy Tobie, gdy cierpisz najbardziej, przecież na tym polega miłość, ale bez Twojej pomocy nie jestem w stanie tak kochać.
Gdy ktoś jest poddany wielkiemu cierpieniu, często jest samotny. Jego smutek, może łzy, wyrażany żal budzą zgorszenie, albo bezradność u bliskich, więc odsuwają się do swoich obowiązków. Człowiek zostaje samotny, to opuszczenie staje się nie do zniesienia. Dobrze, wiem jakie to trudne.
Jednak, gdy otworzę oczy na cierpienie Jezusa, to uda mi się przetrwać samotnie moje cierpienie i może też wytrwam z kimś podczas jego drogi krzyżowej.
O to Cię proszę…
Stacja XII – Jezus umiera na krzyżu
Umierałeś w ogromnym bólu za mnie… Jezu dziękuję, powierzam Ci moje życie, zrób z nim co zechcesz.
Stacja XIII – Jezus zdjęty z krzyża
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie bólu Matki Jezusa, gdy trzymała na rękach zmaltretowane ciało Syna. Na pewno wierzyła, że to wszystko odmieni się, że Zmartwychwstanie. Jednak każda komórka Jej organizmu przeszyta została bólem na wskroś.
Oddaję Ci Maryjo moje macierzyństwo, oraz moje bycie córką.
Stacja XIV – Jezus złożony do grobu
ażni ludzie, którzy złożyli do grobu Twoje Ciało. Jezu wraz z Tobą do grobu składam moje lęki, nieporadność, grzechy… Czekając na Zmartwychwstanie.
1. Jezus na śmierć skazany.
Stacja wyszydzonych, wzgardzonych, wyśmianych, odepchniętych… Spraw mój Jezu, bym nigdy nie oskarżała, nie wskazywała na innych, nie potępiała. Pomóż mi, by ludzka słabość i bezradność zawsze budziła we mnie miłosierdzie i współczucie, abym w potępianych przez innych widziała oskarżonego Boga.
2. Jezus bierze krzyż.
Stacja obarczonych cierpieniem, chorobą kogoś bliskiego, umyślnie wyrządzoną przez kogoś przykrością, trudem w nauce… Pomóż mi, spokojnie przyjmować wielkie i małe krzyże, aby każdy z nich, złączony z tym Jezusowym, dawał mi życie.
3. Jezus pierwszy raz upada.
Stacja upadających w grzech, jeszcze niezbyt zmęczonych drogą, ale słabych, bezmyślnych. Pomóż mi, bym nigdy dobrowolnie nie trwała nawet w najlżejszym grzechu, aby moja beztroskość nie była przyczyną poważniejszych zaniedbań, abym przez moją wierność okazywała miłość Bogu.
4. Jezus spotyka Matkę swoją.
Stacja modlących się i ufających, wbrew nadziei, stojących przy człowieku w chwili, gdy tego najbardziej potrzebuje. Jezu spraw, by moja modlitwa złączona z modlitwą Twojej Matki była siłą i pomocą mi i wszystkim, którzy na nią liczą.
5. Szymon pomaga nieść krzyż Jezusowi.
Stacja ludzi dobrej woli. Szymon nie był przyjacielem Jezusa, do pomocy go zmuszono, a jednak niósł krzyż. W chwili zmęczenia, niechęci albo buntu pokaż mi Jezu człowieka, który bardziej ode mnie potrzebuje pomocy. Spraw bym umiała być dla drugich nawet, jeśli bardzo mi się nie chce. Uczyń ze mnie człowieka dobrej woli.
6. Weronika ociera twarz Jezusowi.
Stacja odważnych, którzy nie boją się podejść do kogoś ogólnie nielubianego, nie wstydzą się przeżegnać, potrafią odmówić, gdy widzą zło. Proszę Cię Jezu, spraw, bym wybierała nie to, co wygodne, ale to, co naprawdę dobre i słuszne.
7. Jezus drugi raz upada.
Stacja grzeszących ciężko, rozmyślnie wobec miłości bliźniego. Jak bardzo zapłacił Jezus za lekceważenie przeze mnie zła. Pomóż mi, bym chciała nawrócić się z grzechu, który mi się podoba, bo pozwala mi panować nad innymi. Spraw Panie, bym otwarła się na Twoje miłosierdzie.
8. Jezus spotyka niewiasty jerozolimskie.
Stacja płaczących. Tak łatwo się wzruszać nad Twoją Męką Jezu, a tak trudno nie odburknąć dla Ciebie w drugim człowieku, powstrzymać się od złości, uśmiechnąć się, albo odezwać do kogoś, choć się nie chce. Spraw, bym żyła prawdziwą pobożnością.
9. Jezus trzeci raz upada.
Stacja trwających w połowiczności i rutynie. Wygoda przychodzi łatwo, nawet nie zauważa się, że to początek największego upadku. Nie muszę mieć wiele. Jedyne, co powinnam, aby dobrze żyć: nauczyć się kochać.
10. Jezus z szat obnażony.
Stacja tracących czyste serce. Ten, który przeżył wstyd, hańbę na krzyżowej drodze jest z nami. Co człowiek potrafi uczynić z godnością innych? Z Tobą Jezu… pogardzić, wyśmiać, zmanipulować dla swojej korzyści. Spraw Panie, bym ze wszystkich sił starała się o czystość myśli, rozmów i czynów.
11. Jezus do krzyża przybity.
Stacja cierpiących. W morzu ludzkiego cierpienia, które dotyka wszystkich, trzeba patrzeć w cierpiącą twarz Jezusa, trzeba patrzeć na ból Jego Matki. Tylko wtedy nie utracę sensu tego, co mnie spotyka. Proszę Cię Panie, o moc, w chwili mojego przeżywania krzyża.
12. Jezus na krzyżu umiera.
Stacja dotkniętych przez śmierć. Bo śmierć tak naprawdę zabija tylko ciało. Tak naprawdę już nigdy nie umrę. Właśnie, dlatego wieczność jest moim najważniejszym celem. Proszę o wieczne zbawienie.
13. Jezus oddany Matce.
Stacja miłości do końca. Jezus oddał nie tylko swoje życie. Oddał mi na własność życie i cierpienie swojej Matki – całkowicie pewny, że Ona z nieskończoną czułością przyjmie mnie za swoje dziecko. Maryjo, Matko moja, módl się za mną.
14. Jezus do grobu złożony.
Stacja tracących nadzieję. Grób Jezusa to nie koniec. To tylko dowód Jego miłości. Trzeba wierzyć, trzeba wiedzieć, że ci, co odeszli żyją i że rozłąka z nimi jest czasowa. Tak powiedział Jezus, a On przecież zmartwychwstał. Oddaję Ci Jezu wszystkich ludzi, którzy stracili kogoś bardzo bliskiego, aby żyli z nadzieją czekając na spotkanie.
Kontemplując Boga…
Ten sam…
najbardziej nienazywalny i pełen przeciwieństw
w swej niepojętej prostocie.
Skryty w cieniu…
najbardziej, gdy wystawiony publicznie
tak prosty, że aż przejrzysty w swej Tajemnicy
Tak mały…
że najwięksi paść na kolana muszą
by nie stracić nic ze swej prawdziwej wielkości
O którym…
najwięcej słów napisano
nie zbliżając się nawet do odblasku Prawdy
Tak w pełni Człowiekiem…
że aż nieludzki według dzisiejszych kryteriów
tak Boski, że aż pragnący mojej nieudolnej miłości.
s.M. Sylwana B.
Gorzkie żale
- Zachęta
- Pierwsza Niedziela Wielkiego Postu – Część pierwsza gorzkich żali,
- Druga Niedziela Wielkiego Postu – Część druga gorzkich żali,
- Trzecia Niedziela Wielkiego Postu – Część trzecia gorzkich żali,
- Czwarta Niedziela Wielkiego Postu – Część pierwsza gorzkich żali,
- Piąta Niedziela Wielkiego Postu – Część druga gorzkich żali,
- Niedziela Palmowa – Cześć trzecia gorzkich żali.
Tekst gorzkich Żali
ZACHĘTA [Pobudka]
1. Gorzkie żale przybywajcie,
Serca nasze przenikajcie.
2. Rozpłyńcie się, me źrenice,
Toczcie smutnych łez krynice.
3. Słońce, gwiazdy omdlewają,
Żałobą się pokrywają.
4. Płaczą rzewnie Aniołowie,
A któż żałość ich wypowie?
5. Opoki się twarde krają,
Z grobów umarli powstają.
6. Cóż jest, pytam, co się dzieje?
Wszystko stworzenie truchleje!
7. Na ból męki Chrystusowej
Żal przejmuje bez wymowy.
8. Uderz, Jezu, bez odwłoki
W twarde serc naszych opoki!
9. Jezu mój, we krwi ran swoich
Obmyj duszę z grzechów moich!
10. Upał serca swego chłodzę,
Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.
INTENCJA
Przy pomocy łaski Bożej przystępujemy do rozważania męki Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Ofiarować ją będziemy Ojcu niebieskiemu na cześć i chwałę Jego Boskiego Majestatu, pokornie Mu dziękując za wielką i niepojętą miłość ku rodzajowi ludzkiemu, iż raczył zesłać Syna swego, aby za nas wycierpiał okrutne męki i śmierć podjął krzyżową. To rozmyślanie ofiarujemy również ku czci Najświętszej Maryi Panny, Matki Bolesnej, oraz ku uczczeniu Świętych Pańskich, którzy wyróżniali się nabożeństwem ku Męce Chrystusowej.
W pierwszej części będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od modlitwy w Ogrójcu aż do niesłusznego przed sądem oskarżenia. Te zniewagi i zelżywości temuż Panu, za nas bolejącemu, ofiarujemy za Kościół święty katolicki, za najwyższego Pasterza z całym duchowieństwem, nadto za nieprzyjaciół krzyża Chrystusowego i wszystkich niewiernych, aby im Pan Bóg dał łaskę nawrócenia i opamiętania.
HYMN
1. Żal duszę ściska, serce boleść czuje,
Gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje;
Klęczy w Ogrójcu, gdy krwawy pot leje,
Me serce mdleje.
2. Pana świętości uczeń zły całuje,
Żołnierz okrutny powrozmi krępuje!
Jezus tym więzom dla nas się poddaje,
Na śmierć wydaje.
3. Bije, popycha tłum nieposkromiony,
Nielitościwie z tej i owej strony,
Za włosy targa: znosi w cierpliwości
Król z wysokości.
4. Zsiniałe przedtem krwią zachodzą usta,
Gdy zbrojną żołnierz rękawicą chlusta;
Wnet się zmieniło w płaczliwe wzdychanie
Serca kochanie.
5. Oby się serce we łzy rozpływało,
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości
Dla Twej miłości!
LAMENT DUSZY NAD CIERPIĄCYM JEZUSEM
1. Jezu, na zabicie okrutne,
Cichy Baranku od wrogów szukany,
Jezu mój kochany!
2. Jezu, za trzydzieści srebrników
Od niewdzięcznego ucznia zaprzedany,
Jezu mój kochany!
3. Jezu, w ciężkim smutku żałością,
Jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany,
Jezu mój kochany!
4. Jezu, na modlitwie w Ogrójcu
Strumieniem potu krwawego zalany,
Jezu mój kochany!
5. Jezu, całowaniem zdradliwym
Od niegodnego Judasza wydany,
Jezu mój kochany!
6. Jezu, powrozami grubymi
Od swawolnego żołdactwa związany,
Jezu mój kochany!
7. Jezu, od pospólstwa zelżywie
Przed Annaszowym sądem znieważany,
Jezu mój kochany!
8. Jezu, przez ulice sromotnie
Przed sąd Kajfasza za włosy targany,
Jezu mój kochany!
9. Jezu, od Malchusa srogiego
Ręką zbrodniczą wypoliczkowany,
Jezu mój kochany!
10. Jezu, od fałszywych dwóch świadków
Za zwodziciela niesłusznie podany,
Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony,
Dla nas zelżony i pohańbiony.
Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony!
Boże nieskończony!
ROZMOWA DUSZY Z MATKĄ BOLESNĄ
1. Ach! Ja Matka tak żałosna!
Boleść mnie ściska nieznośna.
Miecz me serce przenika.
2. Czemuś, Matko ukochana,
Ciężko na sercu stroskana?
Czemu wszystka truchlejesz?
3. Co mię pytasz? Wszystkam w mdłości,
Mówić nie mogę z żałości,
Krew mi serce zalewa.
4. Powiedz mi, o Panno moja,
Czemu blednieje twarz Twoja?
Czemu gorzkie łzy lejesz?
5. Widzę, że Syn ukochany
W Ogrójcu cały zalany
Potu krwawym potokiem.
6. O Matko, źródło miłości,
Niech czuję gwałt Twej żałości!
Dozwól mi z sobą płakać.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami! [3 razy]
ZACHĘTA [Pobudka]
1. Gorzkie żale przybywajcie,
Serca nasze przenikajcie.
2. Rozpłyńcie się, me źrenice,
Toczcie smutnych łez krynice.
3. Słońce, gwiazdy omdlewają,
Żałobą się pokrywają.
4. Płaczą rzewnie Aniołowie,
A któż żałość ich wypowie?
5. Opoki się twarde krają,
Z grobów umarli powstają.
6. Cóż jest, pytam, co się dzieje?
Wszystko stworzenie truchleje!
7. Na ból męki Chrystusowej
Żal przejmuje bez wymowy.
8. Uderz, Jezu, bez odwłoki
W twarde serc naszych opoki!
9. Jezu mój, we krwi ran swoich
Obmyj duszę z grzechów moich!
10. Upał serca swego chłodzę,
Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.
INTENCJA
W drugiej części rozmyślania męki Pańskiej będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od niesłusznego przed sądem oskarżenia aż do okrutnego cierniem ukoronowania. Te zaś rany, zniewagi i zelżywości temuż Jezusowi cierpiącemu ofiarujemy, prosząc Go o pomyślność dla Ojczyzny naszej, o pokój i zgodę dla wszystkich narodów, a dla siebie o odpuszczenie grzechów, oddalenie klęsk i nieszczęść doczesnych, a szczególnie zarazy, głodu, ognia i wojny.
HYMN
1. Przypatrz się, duszo, jak cię Bóg miłuje,
Jako dla ciebie sobie nie folguje.
Przecież Go bardziej, niż katowska, dręczy,
Złość twoja męczy.
2. Stoi przed sędzią Pan wszego stworzenia,
Cichy Baranek, z wielkiego wzgardzenia;
Dla białej szaty, którą jest odziany,
Głupim nazwany.
3. Za moje złości grzbiet srodze biczują;
Pójdźmy, grzesznicy, oto nam gotują
Ze Krwi Jezusa dla serca ochłody
Zdrój żywej wody.
4. Pycha światowa niechaj, co chce, wróży,
Co na swe skronie wije wieniec z róży,
W szkarłat na pośmiech, cierniem Król zraniony,
Jest ozdobiony!
5. Oby się serce we łzy rozpływało,
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości,
Dla Twej miłości!
LAMENT DUSZY NAD CIERPIĄCYM JEZUSEM
1. Jezu, od pospólstwa niewinnie
Jako łotr godzien śmierci obwołany,
Jezu mój kochany!
2. Jezu, od złośliwych morderców
Po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany,
Jezu mój kochany!
3. Jezu, pod przysięgą od Piotra
Po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany,
Jezu mój kochany!
4. Jezu, od okrutnych oprawców
Na sąd Piłata, jak zabójca szarpany,
Jezu mój kochany!
5. Jezu, od Heroda i dworzan,
Królu niebieski, zelżywie wyśmiany,
Jezu mój kochany!
6. Jezu, w białą szatę szydersko
Na większy pośmiech i hańbę ubrany,
Jezu mój kochany!
7. Jezu, u kamiennego słupa
Niemiłosiernie biczmi wysmagany,
Jezu mój kochany!
8. Jezu, przez szyderstwo okrutne
Cierniowym wieńcem ukoronowany,
Jezu mój kochany!
9. Jezu, od żołnierzy niegodnie
Na pośmiewisko purpurą odziany,
Jezu mój kochany!
10. Jezu, trzciną po głowie bity,
Królu boleści, przez lud wyszydzany,
Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony,
Dla nas zelżony, wszystek wykrwawiony.
Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony!
Boże nieskończony!
ROZMOWA DUSZY Z MATKĄ BOLESNĄ
1. Ach, widzę Syna mojego
Przy słupie obnażonego,
Rózgami zsieczonego!
2. Święta Panno, uproś dla mnie,
Bym ran Syna Twego znamię
Miał na sercu wyryte!
3. Ach, widzę jako niezmiernie
Ostre głowę rani ciernie!
Dusza moja ustaje!
4. O Maryjo, Syna swego,
Ostrym cierniem zranionego,
Podzielże ze mną mękę!
5. Obym ja, Matka strapiona,
Mogła na swoje ramiona
Złożyć krzyż Twój, Synu mój!
6. Proszę, o Panno jedyna,
Niechaj krzyż Twojego Syna
Zawsze w sercu swym noszę!
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami! [3 razy]
ZACHĘTA [Pobudka]
1. Gorzkie żale przybywajcie,
Serca nasze przenikajcie.
2. Rozpłyńcie się, me źrenice,
Toczcie smutnych łez krynice.
3. Słońce, gwiazdy omdlewają,
Żałobą się pokrywają.
4. Płaczą rzewnie Aniołowie,
A któż żałość ich wypowie?
5. Opoki się twarde krają,
Z grobów umarli powstają.
6. Cóż jest, pytam, co się dzieje?
Wszystko stworzenie truchleje!
7. Na ból męki Chrystusowej
Żal przejmuje bez wymowy.
8. Uderz, Jezu, bez odwłoki
W twarde serc naszych opoki!
9. Jezu mój, we krwi ran swoich
Obmyj duszę z grzechów moich!
10. Upał serca swego chłodzę,
Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.
INTENCJA
W tej ostatniej części będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od chwili ukoronowania aż do ciężkiego skonania na krzyżu. Te bluźnierstwa, zelżywości i zniewagi, jakie Mu wyrządzano, ofiarujemy za grzeszników zatwardziałych, aby Zbawiciel pobudził ich serca zbłąkane do pokuty i prawdziwej życia poprawy oraz za dusze w czyśćcu cierpiące, aby im litościwy Jezus krwią swoją świętą ogień zagasił; prosimy nadto, by i nam wyjednał na godzinę śmierci skruchę za grzechy i szczęśliwe w łasce Bożej wytrwanie.
HYMN
1. Duszo oziębła, czemu nie gorejesz?
Serce me, czemu całe nie truchlejesz?
Toczy twój Jezus z ognistej miłości
Krew w obfitości.
2. Ogień miłości, gdy Go tak rozpala,
Sromotne drzewo na ramiona zwala;
Zemdlony Jezus pod krzyżem uklęka,
Jęczy i stęka.
3. Okrutnym katom posłuszny się staje,
Ręce i nogi przebić sobie daje,
Wisi na krzyżu, ból ponosi srogi
Nasz Zbawca drogi!
4. O słodkie drzewo, spuśćże nam już Ciało,
Aby na tobie dłużej nie wisiało!
My je uczciwie w grobie położymy,
Płacz uczynimy.
5. Oby się serce we łzy rozpływało,
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości,
Dla Twej miłości!
6. Niech Ci, mój Jezu, cześć będzie w wieczności
Za Twe obelgi, męki, zelżywości,
Któreś ochotnie, Syn Boga jedyny,
Cierpiał bez winy!
LAMENT DUSZY NAD CIERPIĄCYM JEZUSEM
1. Jezu, od pospólstwa niezbożnie
Jako złoczyńca z łotry porównany,
Jezu mój kochany!
2. Jezu, przez Piłata niesłusznie
Na śmierć krzyżową za ludzi skazany,
Jezu mój kochany!
3. Jezu, srogim krzyża ciężarem
Na kalwaryjskiej drodze zmordowany,
Jezu mój kochany!
4. Jezu, do sromotnego drzewa
Przytępionymi gwoźdźmi przykowany,
Jezu mój kochany!
5. Jezu, jawnie pośród dwu łotrów
Na drzewie hańby ukrzyżowany,
Jezu mój kochany!
6. Jezu, od stojących wokoło
I przechodzących szyderczo wyśmiany,
Jezu mój kochany!
7. Jezu, bluźnierstwami od złego,
Współwiszącego łotra wyszydzany,
Jezu mój kochany!
8. Jezu, gorzką żółcią i octem
W wielkim pragnieniu swoim napawany,
Jezu mój kochany!
9. Jezu, w swej miłości niezmiernej
Jeszcze po śmierci włócznią przeorany,
Jezu mój kochany!
10. Jezu, od Józefa uczciwie
I Nikodema w grobie pochowany,
Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony,
Dla nas zmęczony i krwią zbroczony.
Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony!
Boże nieskończony!
ROZMOWA DUSZY Z MATKĄ BOLESNĄ
1. Ach, Ja Matka boleściwa,
Pod krzyżem stoję smutliwa,
Serce żałość przejmuje.
2. O Matko, niechaj prawdziwie,
Patrząc na krzyż żałośliwie,
Płaczę z Tobą rzewliwie.
3. Jużci, już moje Kochanie
Gotuje się na skonanie!
Toć i ja z Nim umieram!
4. Pragnę, Matko, zostać z Tobą,
Dzielić się Twoją żałobą
Śmierci Syna Twojego.
5. Zamknął słodką Jezus mowę,
Już ku ziemi skłania głowę,
Żegna już Matkę swoją!
6. O Maryjo, Ciebie proszę,
Niech Jezusa rany noszę
I serdecznie rozważam.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami! [3 razy]
Struktura Gorzkich Żali
- Wystawienie Najświętszego Sakramentu z pieśnią wielkopostną;
- Gorzkie Żale rozpoczynają się Pobudką (inaczej Zachętą), która jest zawsze taka sama, niezależnie od części nabożeństwa;
- następnie odczytywana jest Intencja nabożeństwa (w każdej części o innej treści) wraz z wprowadzeniem do śpiewanych rozważań, po czym wykonywane są następujące pieśni:
- Hymn,
- Lament duszy nad cierpiącym Jezusem,
- Rozmowa duszy z Matką Bolesną (tradycja nakazuje śpiewanie zwrotek nieparzystych kobietom, a parzystych mężczyznom).
- Któryś za nas cierpiał rany, po którym z reguły następuje kazanie pasyjne.
- Na koniec celebrans błogosławi Najświętszym Sakramentem, co poprzedza i po czym następuje pieśń wielkopostna.
Ile trwają Gorzkie żale?
Nabożeństwo – zwykle mieści się w czasie 45-60 min.
ZEGAR PASYJNY
Zegar Męki Pańskiej to piękne, tradycyjne nabożeństwo wielkopostne polegające na indywidualnym przeżywaniu całego dnia, a wręcz każdej godziny, którą za nasze grzechy wycierpiał nasz Pan, Jezus Chrystus. Przygotujmy się do jego chwalebnego Zmartwychwstania, rozważając rany i cierpienia, jakich doświadczył od pojmania, fałszywego oskarżenia, ukrzyżowania, aż do złożenia w grobie.
Krzyż jest kluczem, który otwiera każdą blokadę grzechu i śmierci, i szeroko otwiera Bramy Nieba. Nie ma innego klucza do Nieba poza Krzyżem.
Św. Charbel Makhlouf
Nieś Krzyż Chrystusa i otwórz dla siebie Bramę Nieba
Wielki Post to czas, w którym możesz otrzymać swój klucz do zbawienia oraz pomóc w zbawieniu innych. Tym kluczem jest Krzyż Chrystusa. To 40 dni, które mogą zmienić Twoje dotychczasowe życie, dzięki czemu w przyszłości otworzysz dla siebie Bramę Nieba. Wykorzystaj tę okazję: czytaj codziennie jedno rozważanie z naszego e-booka i przeżyj Wielki Post po katolicku.